Każdy może schudnąc bez względu na wiek, genetykę czy typ metabolizmu. Nie zawsze będzie to łatwe. Życie nie jest sprawiedliwe i inne będą chudli wolniej, drudzy szybciej. W tym poście przedstawie 10 powodów, przez które odchudzanie nie zawsze idzie po naszej myśli i często nie widzimy efektów.
Myślisz, że możesz ćwiczeniami nadrobić złą dietę
Myślisz sobie: ok zjadłam dzisiaj dużo za dużo, ale zrobię sobie skakany trening z YT gdzie pisze, że spalę 600 kcal i dzięki temu dzień wyjdzie na zero. Trenujemy dlatego, żeby być w dobrej formie i zdrowiu, a nie po to, żeby zadośćuczynić naszym jedzeniowym błędom i grzechom. Niestety nie da się jeść wszystkiego co się chce tylko dlatego, że się ćwiczy. Może nie przytyjemy tyle ile byśmy przytyli nie ćwicząc wcale, ale sylwetka nie będzie wyglądać dobrze karmiona złym paliwem.
Jesz po prostu za dużo kalorii
Sama kiedyś byłam wpadłam w tą pułapkę. Polecam ściągnąć sobie aplikacje Fitatu, albo użyć Tabeli Kalorii i przez tydzień liczyć wszytsko co jesz. Ja kiedyś byłam zdziwiona bo był taki moment, że myślałam, że umiem już na oko zjeść ok 2000 kcal za cały dzień a okazywało się, że zjadam między 2500 - 3000 kcal.
Liczysz kalorie, ale jesz źle. Kalorie to nie jedyny wyznacznik
Możes zliczyć kalorie, ale pamiętaj, że kalorie to nie wszytsko. Kaloria to tylko jednostka. Nie pokazuje czy jedzenie, które jesz jest dobrej jakości, czy złej, nie pokazuje jakie makroskładniki i w jakich proporcjach jesz. Możesz zjeść taką samą ilość tłuszczu pozyskaną z super zdrowego awokado, albo ze starego oleju, na którym były smażone frytki. Kalorie to nie wszystko. Liczą się też dobrze dobrane w diecie makroskładniki, czyli: białko - budulec dla mięśni, oraz węglowodany i tłuszcze - paliwo dla ciała. Jeśli kalorie i makro to dla Ciebie czarna magia to proponuję oddać ułożenie diety profesjonalistom. Ja niezmiennie polecam dietę z Fabryki Siły, dzięki której w końcu osiągnęłam efekty. O efektach i diecie możesz przeczytać TUTAJ. Po stosowaniu ułożonej dla nas zbilansowanej diety po jakimś czasie będziemy w stanie przejść na życiwnie intuicyjne bez liczenia i ważenia.
Stosujesz dziwne diety, zamiast racjonalnego zdrowego żywienia
O diecie trzeba myśleć jako o długoterminowym sposobie odżywiania, najlepiej na całe życie. Stosowanie diet, które są akurat modne może przynieść Ci więcej szkody niż pożytku. Szczególnie wszelkiego rodzaju monodiety wykluczające całe grupy produktów są niebezpieczne, a i trudno na nich wytrwać.
Wykluczasz z diety dużo produktów
Wykluczanie z diety produktów jeśli masz alergie czy nietolerancje jest uzasadnione. Jeśli jednak bez powodu zakażesz sobie jeśc dużej ilości produktów, i to takich, które lubisz nie wytrwasz długo na diecie. Np. postanowisz odstawić pieczywo, które dotychczas było podstawą większości Twoich posiłków. Jeśli będziesz na diecie zmuszać się do jedzenia tego czego nie lubisz to nie wytrewasz na niej dłużej niż tydzień. Wiadomo jest jedzenie zdrowe i jedzenie niezdrowe, ale wystarczy, że zastosujesz zasadę 80/20 (80% zdrowe jedzenie, 20% niezdrowe), a jednocześnie osiągniesz sukces w diecie i zachowasz balans.
Skupiasz się na miejscowym spalaniu
Nie ma czegoś takiego jak miejscowe spalanie tkanki tłuszczowej i jeśli założysz sobie, że codziennie zrobisz 200 brzuszków, żeby pozbyć się tłuszczy z brzucha to absolutnie nic to nie da. Tak w ramach ciekawostki - przysiad spali więcej tłuszczu z brzucha niż brzuszek :)
Brak snu/ zła jakośc snu
Kiedy jesteśmy niewyspani zjadamy więcej tłustych posiłków i nie mamy siły na trenowanie.
Nie dajesz sobie czasu. Od razu się zniechęcasz
Wszyscy chcieliby efekty na już. Często znajomi, którym poleciłam dietę z Fabryki Siły odzywają się już do mnie po tygodniu czemu nie ma efektów? W tydzień to efektów nie miał jeszcze nikt. Po takim krótkim czasie możecie conajwyżej poczuć się lekko na żołądku i część wody może zejść, ale nie zobaczycie jeszcze zmian w sylwetce, a tym bardziej na wadze. Na jakąkolwiek diete przechodzicie proszę zaufajcie jej, stosujcie się do niej w 100% i dajcie sobie miesiąc czy dwa na ocenienie efektów i komentowanie czy to działa czy nie.
Poddajesz się po każdym małym potknięciu
"Dobra poległam..Jestem beznadziejna bo miałam trzymać dietę na 100%, a zjadłam na grillu kiełbaskę, teraz wszystko zaprzepaszczone, rzucam to w cholerę i idę jeść chipsy i ciasteczka" - kto choć raz tak nie powiedział/ nie pomyślał niech rzuci kamień :) Najważniejsze to uczyć się na porażkach i wyciągać z nich wnioski. Potknięcia w diecie to nie koniec świata i słabsze dni ma każdy. Po takim potknięciu powiedz sobie, że teraz ruszasz z pełną mocą.
Bierzesz na siebie zbyt dużo
Jesli nigdy nie ćwiczyłeś i nie jadłeś zdrowo wywracanie wszytskiego nagle do góry nogami nie ma większych szans powodzenia. Dotychczas siedziałeś tylko na kanapie, a teraz będziesz robił 6 treningów w tygodniu? Jadłeś tylko fast foody, a teraz będziesz jadł tylko sałatki warzywne (a nie cierpisz warzyw) i nigdy przenigdy nie tkniesz już czekolady? Szanse powodzenia są prawie zerowe. Będziesz miał tylko poczucie, że zmieniłeś swoje życie w koszmar. Zacznij od małych kroczków stopniowo zmieniając nawyki. Unikniesz wtedy szoku i totalnego zniechęcenia.
To by było na tyle przyjaciele :) Mam nadzieję, że te rady komuś pomogą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz